niedziela, 17 marca 2013

Odrobina marzeń - Susan Elizabeth Phillips


"Odrobina marzeń" - Susan Elizabeth Phillips; Wyd. Amber. 2001r.

Brak sił i nadziei na lepsze jutro zaprowadza Rachel do Salvation - miejsca, w którym wcześniej żyła, miejsca, które ją zniszczyło. Zepsuty samochód i brak środków do życia to tylko część jej problemów, które powodują, że właśnie tam, razem z synem muszą szukać pomocy. Ogólna nienawiść dobiegająca od mieszkańców oraz oschły i zimny nieznajomy odbierają jej ostatnie resztki nadziei. Gdy wydaje się, że już nie ma ratunku pomoc przychodzi z najmniej oczekiwanego miejsca. Łączą się w tej opowieści losy dwóch "zranionych dusz". Dla odmiany tutaj od początku widzimy same podobieństwa głównych bohaterów i ich wzajemne przyciąganie. 

Ta pozycja absolutnie przoduje na mojej półce. W niej poznajemy drugiego z braci Bonner- Gabe'a. Nie jest to już taka lekka i prosta historia jak poprzednie Phillips. Stykamy się tu z prawdziwymi tragediami życiowymi. Kocham cytat z tej książki, przy którym ryczę jak głupia: 
""Poczuł, że drży. I kiedy tak szlochała w jego objęciach, pomyślał o Chipie, który też tak drżał i płakał. W końcu jednak zapomniał o wszystkim i tylko tulił tę szaloną, upartą, ukochaną kobietę, która wyciągnęła go z grobu".
Odzwierciedla on całą puente i sens tej historii. Nie zdradzając szczegółów powieści tym, którzy jeszcze nie czytali dodam, że mam wrażenie, że zachodzi w życiu Gabe przewrotna "zamiana". Jeśli wiecie o co mi chodzi. Zapełniona zostaje pustka w jego życiu i bohaterowie goją nawzajem swoje rany. Po to się spotkali! 


Kandydat na ojca - Susan Elizabeth Phillips


"Kandydat na ojca" - Susan Elizabeth Phillips; Wyd. Amber. 2000 r.

Jane - genialny naukowiec pogrążony całkowicie w pracy i pasji postanawia zmienić swoje życie. Pragnie dziecka, jednak problem polega na tym, że tylko dziecka. Nie wchodzi w grę żaden związek ani wprowadzenia nowego mężczyzny w życie. Szuka odpowiedniego kandydata do pomocy w tej sprawie a najważniejszym kryterium wyboru staje się jego... głupota. 
Cal - futbolista u kresu zawrotnej kariery sportowej szuka swojego sensu w życiu. Najbardziej na świecie boi się stabilizacji i zaprzecza, że czas biegnie nieubłaganie. 
Ciąg nieporozumień i zbiegów okoliczności połączy tę dwójkę i spowoduję, że ich życie staje na głowie. Początkowa niechęć i nienawiść z czasem ustępują i pojawiają się uczucia, z którymi oboje nie mieli wcześniej do czynienia. 

Książka jest bardzo wzruszająca i nie brakuje w niej humoru. Poznajemy w niej braci Bonner i ich początkowe losy, jednak ta część opowiada o najstarszym z nich. Początkowo ciężko wyczuć i polubić naszych bohaterów. Numer, który wykręca Calowi Jane powoduje, że czujemy do niej sporą niechęć a stajemy po stronie Cala. Przynajmniej ja tak czułam. Jednak z czasem poznajemy ich coraz bardziej i zdajemy sobie sprawę, że to co było dla niech tragedią, staje się najlepszym i najważniejszym wydarzeniem w życiu. Warto przeczytać! Bardzo ciekawy również romans drugoplanowy, sprytnie i subtelnie wkomponowany w treść (jak w większości powieści Phillips).

wtorek, 5 marca 2013

Trochę Nicholasa Sparksa

Nie jestem obsesyjną fanką tego pisarza, być może dlatego, że uwielbiam happy endy a tu nie zawsze występują. Przeczytałam tylko kilka jego książek. jestem natomiast absolutnie zakochana w dwóch ekranizacjach: "Pamiętnik" i "Szkoła uczuć". Po obejrzeniu filmu mogę się zabrać do ich przeczytania.

Bardzo spodobała mi się natomiast pozycja "Na zakręcie"


"Na zakręcie" Nicholas Sparks; Wyd. Albatros; 2010 r.

Jest to może się wydawać prosta historia miłosna wdowca samotnie wychowującego syna i nauczycielki, których drogi krzyżują się pewnego zwyczajnego dnia w bardzo zwyczajny sposób. Mimo, iż każdy z nich ma ze sobą bagaż bolesnych doświadczeń i wspomnień, nawiązują więź, stają się przyjaciółmi i kochankami.  Jednak przyszłość tych dwojga nie zapowiada się już tak sielankowo. Opowieść ta jest od początku bardzo zagadkowa. Rozpoczyna się dość zaskakująco i do końca nie wiemy o co chodzi. Są to zwierzenia pewnego mężczyzny, który stopniowo opowiada nam o swoich emocjach. Przedstawia nam pewną formę pamiętnika. Autor zastosował różne formy narracji, które dodatkowo potęgują nasze wątpliwości. Z czasem wychodzą na jaw sprawy, które wszystko komplikują do tego stopnia, że przyszłe szczęście być może okaże się niemożliwe. Wszystko zależy od bohaterów i ich wyborów.  


sobota, 2 marca 2013

Niewiarygodna historia miłosna - Sherwood Ben

Co powiecie na trochę fantazji? Ta opowieść, jak sam tytuł wskazuje jest totalnie niewiarygodna. Przeplatają się tu dwa światy: świat żywych i zmarłych. Głównym bohaterem tej powieści jest Charlie St. Cloud - zwyczajny, młody chłopak prowadzący zwyczajne proste życie. Jednak tylko z pozoru. Ma za sobą traumatyczne przeżycia, ciążą na nim przytłaczające wspomnienia, a jego najlepszym i jedynym przyjacielem jest... jego zmarły, młodszy brat.  Niespodziewanie w jego życie wkracza piękna, młoda kobieta - Tess. Powoli zaczyna dostrzegać rzeczy, które wcześniej go nie interesowały. Ta mogłoby się wydawać zwyczajna znajomość staje się dla niego punktem zwrotnym. Od tej chwili wszystko się zmienia. Charlie będzie musiał dokonać wyborów - najważniejszych w swoim życiu. Będą to wybory między życiem a śmiercią, fantazją a realiami, przyszłością a przeszłością. 

Niewiarygodna historia miłosna - Sherwood Ben; Wyd. Prószyński i S-ka; rok 2005

Jest to książka o skomplikowanych sprawach napisana w bardzo nieskomplikowany sposób. Czyta się ją bardzo lekko a historia choć miejscami smutna i wzruszająca, napawa optymizmem. Warto po nią sięgnąć. Na osłodę dodatkowo sympatyczna ekranizacja, chociaż jak to z tymi sprawami bywa nie oddaje atmosfery stworzonej w książce. 

wtorek, 26 lutego 2013

Trylogia "Jeździec Miedziany" - Paullina Simons


Odbiegając trochę od tematu, sięgam po książki, które odmieniły moje życie i moje poglądy w 100%. Absolutnie nie przesadzam. Jest to genialna historia miłosna Rosjanki i Amerykanina, którzy spotykają się w trudnych czasach wojny w Leningradzie. 
Nie jest to niestety łatwa i lekka lektura, wesoły harlequin z banalnym happy endem. Nie czytamy jej na poprawę nastroju. Jest to ciężka, wzruszająca opowieść o życiu, prawdziwych ludzkich dramatach i śmierci. Wszystko przeżywa się z bohaterami. Z nimi płaczemy, śmiejemy się, boimy się, mamy nadzieję i tracimy ją. Obrazowe opisy, często drastyczne, przykra codzienność, ciągłe napięcie i zadziwiająca zgodność z historią nie pozwala czytać jej obojętnie. Chociaż wiemy, że najprawdopodobniej ta opowieść jest fikcją to mamy poczucie, że tak wyglądało tam wtedy życie. Daje nam to namiastkę tamtych przeżyć. Ta historia jest symbolem, pomnikiem, wspomnieniem wojny. 




"Jeździec Miedziany" - Paullina Simons, Wyd. Świat Książki; 2002r
"Tatiana i Aleksander" - Paullina Simons, Wyd. Świat Książki; 2004r
"Ogród Letni" - Paullina Simons, Wyd. Świat Książki; 2007r





"Jeździec Miedziany" to pierwsza część trylogii, która układa się w spójną całość. Młodziutka Rosjanka Tatiana i Amerykański żołnierz - Aleksander - ukrywający się pod fałszywym rosyjskim nazwiskiem spotykają się pierwszego dnia wojny w Leningradzie. Od tej chwili ich życie zmienia się diametralnie. Rodzące się miedzy nimi uczucie i zaczynająca się wojna sprawia, że muszą zmienić swoje podejście do życia. Miłość staje się dla nich jednocześnie wybawieniem i przekleństwem. Jest to opowieść o pięknej ale trudnej miłości i trudnych czasach.  Zaskakujące, intrygujące i wręcz nawet frustrujące zakończenie sprawia, że musimy sięgnąć po drugą część. 

"Tatiana i Aleksander"  - kontynuacja "Jeźdźca Miedzianego". Tatiana i Aleksander są rozdzieleni. Żeby nie psuć tym, którzy jeszcze nie czytali napiszę tylko ogólnie. Pojawia się dużo niepewności a zarazem nadziei, desperackie dążenie do szczęścia, dramatyczna walka o życie i balansowanie na granicy śmierci. Ta część przepełniona jest niesamowicie wzruszającymi momentami i dramatycznymi zwrotami akcji, które pozostają w pamięci na zawsze. Nie można porównywać tych dwóch powieści (I i II części). Tworzą całość i trzeba przeczytać pierwszą aby zrozumieć i odpowiednio przeżywać drugą. 

"Ogród letni"  to trzecia i ostatnia część trylogii. Być może niesłusznie, ale traktuję ją jako dodatek, którego przeczytanie nie jest konieczne. Jest to opis dalszych losów głównych bohaterów - Tatiany i Aleksandra, którzy próbują układać sobie życie w nowym świecie. Nie jest to niestety usłana różami sielanka. Po dramatycznych przeżyciach pojawiają się demony z przeszłości, niedopowiedzenia i pretensje. Poznajemy również nowych bohaterów i ich przygody. Ukazuje nam się trochę inny kąt widzenia wcześniejszych wydarzeń. 

Początkowo żałowałam, że sięgnęłam po tę książkę. Zmieniła ona trochę moje podejście do całości. Jednak w pewnym sensie jest to przysłowiowa kropka nad "i" - dokończenie historii. Najprawdopodobniej czegoś by brakowało bez tej części, ale nie jestem pewna czy takie podanie wszystkiego na tacy i zablokowanie pola do wyobraźni jest do końca dobre i konieczne. 

poniedziałek, 25 lutego 2013

Podróż do nieba


Druga część serii Chicago Stars to "Podróż do nieba".

"Podróż do nieba" Susan Elizabeth Phillips. Wyd. Amber. 1999 r.

Po niespodziewanym zakończeniu kariery sportowej Bobby Tom Denton szuka swojej drogi. Wybiera karierę filmową. Niespodziewanie na jego zakręcie życiowym pojawia się Gracie Snow - zwykła, przeciętna, zupełnie inna niż znane mu kobiety. To co zdarzy się w najbliższym czasie przejdzie ich najśmielsze oczekiwania. Dostrzegą to co wcześniej zdawało się być nieistotne.

Jest to opowieść stworzona moim zdaniem na klasycznym schemacie brzyduli. On - Bobby Tom Denton - były gwiazdor futbolu, początkujący gwiazdor filmowy. Bogaty, nieziemsko przystojny, uwielbiany, jednym słowem doskonały. Ona - Gracie - skromna, przeciętna, niewyróżniająca się szara myszka. Gdy ich drogi się spotykają nic nie wskazuje na to, że znajomość przetrwa dłużej niż jeden dzień. Jednak Gracie pod płaszczem niedoskonałości jest mądrą i zdeterminowaną osobą, zdecydowaną walczyć o swoją przyszłość i szczęście. Niespodziewanie rodzi się miedzy nimi więź, którą nie można dopasować do żadnych szablonów. Ich przyjaźń staje się najcenniejszą rzeczą jaką doświadczyli. Uczą się od siebie życia, zaczynają czerpać z niego pełnymi garściami. Jest to tak zaskakujące, że dostrzegają wszystko w zupełnie innym świetle. 

W książce tej jednakową ilość uwagi poświęca się głównym bohaterom. Nikt nie jest ważniejszy. Tragedie życiowe nie są wystawiane na pierwszy plan, i nie ma raczej dramatycznych zwrotów akcji, przez co opowieść jest lżejsza. Dzięki niej dostrzegamy, że wszystko jest możliwe. Może jest to trochę bajkowe i nierealne ale miło jest marzyć  i wierzyć, że takie rzeczy się zdarzają. Jest tyle cierpienia na świecie, że taka lekka historia jest miłą odmianą. Dodam jeszcze, że główny wątek przeplatany jest drugoplanowym romansem. Także dość ekscytującym. 

sobota, 23 lutego 2013

My number one!

Mój bezsprzeczny numer jeden szanownej Pani Phillips to seria Chicago Stars. We wszystkich częściach pojawiają się futboliści amerykańscy z drużyny Chicago Stars, stąd tytuł serii. Siedem pozycji łączących jak wcześniej wspomniałam ten sam schemat. Może się wydawać ta sama historia w różnych wydaniach jednak nic bardziej mylnego. Głębokie, wzruszające, poruszające opowieści o ludziach diametralnie różniących się od siebie, których drogi życiowe nie miały prawa się złączyć. Opowieści o życiu, nadziei, radości i marzeniach. To tak bardzo ogólnie:-) przejdziemy do szczegółów wkrótce. Sytuacja chronologicznie wygląda tak:


  • To musiałeś być ty
  • Podróż do nieba
  • Kandydat na ojca
  • Odrobina marzeń
  • Natchnienie
  • Idealna para
  • Urodzony uwodziciel

Zacznę więc od początku:

"To musiałeś być ty" S.E. Phillips. Wyd. Amber 2002

Ona piękna. On przystojny. Oboje postrzegani przez pryzmat stereotypów. Ona dostaje najtrudniejsze zadanie w swoim życiu. Musi walczyć o szacunek i spokój. Czy podoła? Czy jest w stanie zmienić całe swoje życie i zabiegać o szczęście? 

Po przeczytaniu byłam absolutnie zachwycona tą pozycją. Jest to historia o młodej niezależnej, silnej kobiecie, która musi stawić czoła całemu światu i udowodnić wszystkim i sobie ile jest warta. Może to trochę niesprawiedliwe ale właśnie ona - Phoebe, a nie Dan - główny bohater, wydaje mi się najważniejsza.Od początku byłam zaintrygowana kolejnymi posunięciami bohaterów. Niechęć Dana do Phoebe dodatkowo podkręcała atmosferę. Podobało mi się stopniowanie napięcia przez autorkę. To, że Phoebe etapowo zdradzała swoje tajemnice Danowi. Przez to całość była bardziej wzruszająca. Nie było nudy w żadnym rozdziale. Dodatkowo niesamowite, emocjonujące zakończenie, śmiem twierdzić, że chyba najlepsze u Phillips. Nic tu nie było przesadzone. Nawet duża doza wyszukanego humoru, która wyróżnia SEP od innych romansowych autorek. Nic tylko czytać, śmiać się  i płakać. Co wy na to?